kwietnia 07, 2013

Mowa motywacyjna


Od 15-10-2013 ten blog funkcjonuje pod nowym adresem www.byphone.pl.

Mam nadzieję, że nowe miejsce będzie jeszcze chętniej odwiedzane niż obecne, a nowe treści, nowa szata graficzna, a także moje podejście do bloga, pozwolą na jego szybki rozwój.

Ten post, w nowej formie, jest teraz dostępny pod adresem: http://www.byphone.pl/wordpress/2013/04/mowa-motywacyjna/

Zachęcam do odwiedzin i pozdrawiam,
Artur Rogowski




Przeprowadzenie mowy motywacyjnej jest bardzo często problemem dla kadry zarządzającej. 

Zdarza się tak, że kierownik nie jest pewien swojej pozycji w zespole, co powoduje strach przed wygłoszeniem mowy, która ma być inspiracją i wzorem dla innych. Czasami również boimy się wielkich słów i wzniosłego tonu, ponieważ narażamy się na śmieszność. Problemem może być także brak autorytetu wśród pracowników.

Poniżej zamieszczam jedną z lepszych mów motywacyjnych, które możemy obejrzeć w filmach. Pochodzi ona z filmu "Męska gra". Jeżeli ktoś jeszcze nie widział Ala Pacino w akcji, zdecydowanie polecam. Fragment ten widziałem już kilka razy, ale po raz pierwszy pozwoliłem sobie na jego analizę, którą zamieszczam pod filmem. Ciekawe, czy Wasze odczucia i wnioski będą podobne do moich, czy też zupełnie inne.





Fragmenty wypowiedzi:
"Nie mam pojęcia co Wam powiedzieć" - takie sformułowanie przede wszystkim sprawia, że mowa ma charakter improwizowanej. To co powie Al Pacino, nie jest wyuczonym fragmentem tekstu. To płynie wprost od niego.

"Podźwigniemy się jako zespół albo upadniemy" - moim zdaniem, to zdanie przede wszystkim wprowadza element wspólnoty pomiędzy graczami. Co więcej, pokazuje, że zbiorowa odpowiedzialność zespołu dotyczy zarówno zwycięstwa, jak i porażki.

"Ja tego za Was nie zrobię" - świetne! Każdy z nas odpowiedzialny jest za siebie i swoje życie. Kto ma za nas wygrać, jak nie my sami!?

Dalej następuje część, gdy Al opowiada o swoich błędach, które zrobił w młodości. To zdecydowanie uwiarygadnia go, jako mówcę. Nie wymądrza się i tak samo jak zawodnicy nie jest doskonały. W tym co mówi, przemawia jego doświadczenie, które jest, chyba zawsze, najbardziej wiarygodnym źródłem wiedzy.

"Cale, których potrzebujemy są wszędzie dookoła nas (...) bo walka będzie stanowiła różnicę między wygraną, a przegraną" - Takimi sformułowaniami, Al zaczyna szukać motywacji wewnętrznej w zawodnikach.

Na koniec mówi: "Nie mogę Was do niczego zmusić (...) Co zrobicie?" - zakończenie mowy ma kluczową wartość dla jej skutku. Inicjatywa, chęć do walki musi wyjść od samych graczy. Nikt ich do niczego nie zmusza. To ich odpowiedź na to ostatnie pytanie tak naprawdę dopiero pokazuje, czy ta mowa do nich trafiła, czy też nie.

Ja po jej obejrzeniu z pewnością czuję się zmotywowany, a Wy :)?

Czy widzicie jakieś zastosowanie tej wypowiedzi dla celów biznesowych mów motywacyjnych?

Pozdrawiam,
Artur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz